Dbałość o środowisko jest jednym z priorytetów Thermo King, czołowego światowego producenta agregatów chłodniczych, od początku istnienia firmy. Pierwsze takie urządzenie powstało pod koniec lat 30. ub. wieku z powodu problemów przewoźnika, który w upalne lato nie był w stanie dostarczać świeżych kurczaków. Przekładanie ładunku lodem było jedynym znanym wówczas sposobem na utrzymanie niskiej temperatury, na tyle zawodnym, że do odbiorców nierzadko docierał produkt niezdatny do spożycia. Wtedy powstały dwie fundamentalne zasady Thermo King: nigdy nie zostawiać klienta bez pomocy i zawsze utrzymywać z nim kontakt, by poznać jego potrzeby i dobrać do nich optymalny agregat. To znaczy taki, który zapewni bezpieczeństwo ładunku, a jednocześnie zużyje w tym celu jak najmniej energii, czyli paliwa. Można powiedzieć, że agregaty Thermo King były ekologiczne, nim to hasło zaczęto głośno wymawiać na całym świecie.
Teraz, gdy powszechnie dąży się do obniżania emisji szkodliwych składników spalin w transporcie, firma dysponuje pełną gamą urządzeń umożliwiających pogodzenie ekologii z ekonomią. To nie muszą być skomplikowane ani drogie rozwiązania. Spójrzmy na agregat Thermo King V-1000 ze sprężarką napędzaną od silnika pojazdu. Jego moc chłodnicza sięgająca 10 kW umożliwia zastosowanie w typowych ciężarówkach dystrybucyjnych, nawet takiej wielkości, przy których zazwyczaj stosuje się agregaty z osobnym silnikiem. Użytkownik odnosi korzyści finansowe wynikające z lekkiej, prostej i sprawnej energetycznie konstrukcji, a równolegle zyskuje na tym środowisko, ponieważ emisje z nowoczesnych silników pojazdów spełniających normę Euro VI są zdecydowanie niższe niż diesli napędzającego agregaty, podlegających znacznie łagodniejszym przepisom. Dlatego V-1000 stał się bardzo popularny, zwłaszcza we flotach firm wynajmujących.
Thermo King ma także gotowe rozwiązania do dystrybucyjnych pojazdów elektrycznych, które muszą dzielić nieduży zapas energii z baterii między napęd oraz zasilanie agregatów chłodniczych. Do tego celu opracowano urządzenia E-200 i E-500e, które zużywają dokładnie tyle prądu, ile jest konieczne do utrzymania temperatury przewożonego ładunku. To wymaga wysokiej sprawności układu cieplnego, ale przede wszystkim dokładniejszego i szybszego sterowania wydajnością przy wykorzystaniu falowników. Najnowsze duże elektryczne samochody dostawcze są przygotowane do miejskich dostaw chłodniczych dzięki fabrycznemu wyposażeniu w e-PTO, wyprowadzenie mocy z baterii trakcyjnej, do którego można podłączyć osprzęt zabudowy, np. agregat i windę załadunkową. Z reguły e-PTO działa w czasie ładowania baterii, toteż można wówczas przygotować samochód do załadunku, by jak najmniej wpłynąć na jego zasięg na trasie dostawy. Elektryczne agregaty Thermo King mają także mniejszą masę niż wcześniejsza generacja dzięki zastosowaniu lekkich materiałów i zwartej budowie, a opływowa pokrywa nie stawia dużego oporu powietrza. Szczególnie ciekawie prezentuje się pod tym względem E-500e o mocy chłodniczej 4,5 kW, który może być montowany na dachu furgonu chłodniczego lub we wnęce wykonanej na dachu kabiny kierowcy, albo na ścianie czołowej zabudowy zamontowanej na elektrycznym podwoziu. W każdym przypadku jest to instalacja typu „plug and play” przy minimum ingerencji w pojazd bazowy.
Na szczycie chłodniczej oferty Thermo King znajdują się agregaty naczepowe rodziny Advancer. Wspólną cechą tych urządzeń jest nowoczesny napęd wentylatorów wtłaczających zimne powietrze z parownika do wnętrza zabudowy. Realizują go silniki elektryczne, bez dodatkowych przekładni mechanicznych. Najważniejsze jest jednak precyzyjne elektroniczne sterowanie ich pracą. Podobnie jak w mniejszych agregatach elektrycznych zaletą jest pobieranie tylko takiej energii, jaka jest potrzebna do konkretnego ładunku i wymaganych warunków przewozu. Zestawy typowych parametrów można zapisać w sterowniku, zmniejszając ryzyko błędnych nastaw przez kierowcę. Skutkuje to zużyciem paliwa zmniejszonym ponad dwukrotnie w porównaniu z poprzednią generacją, a więc w podobnym stopniu ograniczonymi emisjami. Dodatkowo wyższe modele Advancer mają silniki wysokoprężne z elektronicznym sterowaniem wtryskiem paliwa, a wszystkie mogą być zasilane biopaliwem drugiej generacji HVO redukującym całkowitą emisję CO2 bez wpływu na osiągi czy wymagania obsługowe.
Inne, nie mniej ważne korzyści z zastosowania agregatów Advancer to cichsza praca, mniej przeszkadzająca kierowcy i otoczeniu pojazdu, i lepsze warunki przewozu ładunku, chronionego przed nadmiernymi skokami temperatury na całej długości naczepy. Produkcja agregatów Advancer jest neutralna pod względem śladu węglowego.
Firma Thermo King przygotowała także wersję elektryczną Advancer-e dla nisko- lub bezemisyjnego transportu miejskiego, regionalnego, a nawet dalekiego, zależnie od źródła zasilania. Może to być dodatkowy alternator o bardzo dużej sprawności napędzany od silnika spalinowego pojazdu. Zaleta jest taka sama, jak w przypadku V-1000: wykorzystanie „najczystszych” dostępnych obecnie diesli. Mogą to być również baterie litowo-jonowe oraz ich połączenie z AxlePower, generatorami zamontowanymi w osi naczepy i objętymi wspólnym sterowaniem tak, by wykorzystywać je bez szkodliwego zwiększania oporów ruchu, np. na zjazdach lub w trakcie hamowania. Zestawy chłodnicze z agregatami Advancer-e w różnych kompletacjach przechodziły intensywne próby w ciągu ostatniego roku, przy przewozie produktów świeżych i mrożonek, potwierdzając przydatność tego rozwiązania zwłaszcza do nocnych dostaw, gdy dodatkowym argumentem jest cicha praca.
Materiał przygotowany przez Partnera Technologicznego - firmę TT-Thermo King.
.jpg)
.png)
