Z nowym z dyrektorem zarządzającym MHC Mobility CEE Roelofem Hansmanem rozmawiamy o planach i priorytetach firmy, a także trendach na rynku i kierunkach rozwoju branży CFM w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
- Gratulujemy objęcia stanowiska Dyrektora Zarządzającego MHC Mobility. Jakie są Twoje główne cele i priorytety?
Trudno jest określić cele po zaledwie dwóch miesiącach. Zanim je zdefiniuję, chcę dobrze zrozumieć potrzeby Klientów i dynamikę rynków Europy Środkowo-Wschodniej, na których działamy. Dziś mogę powiedzieć, że w MHC Mobility widzimy oczekiwania naszych Klientów wobec dalszej cyfryzacji procesu ich obsługi. Podpisywanie umów leasingu, zamawianie samochodów, raporty dotyczące floty, status samochodu i umowy każdego kierowcy, roszczenia odszkodowawcze i wiele innych procedur można wykonać w bardziej cyfrowy sposób. Cieszę się, że już wkrótce w Polsce uruchomimy aplikację MHC GO dla kierowców oraz menedżerów flot. To rozwiązanie zapewni naszym Klientom wygodę i większą efektywność wewnętrzną oraz obniży koszty.
Elektromobilność to następny ważny obszar, w którym MHC Mobility chce stymulować rynek. W naszym regionie pojazdów elektrycznych jest jeszcze stosunkowo niewiele. Wiemy, że jest to częściowo spowodowane infrastrukturą ładowania, która wciąż jest zdecydowanie zbyt słaba, aby rozwiać obawy związany z zasięgiem „elektryków” i bierzemy tę kwestię pod uwagę.
Z naszej strony chcemy współpracować z Klientami i partnerami, takimi jak producenci OEM i sprzedawcy detaliczni, aby z jednej strony budować świadomość niższych całkowitych kosztów posiadania pojazdów elektrycznych, a także szukać możliwości poprawy infrastruktury i odważnie wyznaczać rzeczywiste cele. Dostrzegamy to, jak wiele firm przyspiesza z e-transformacją i postawiliśmy sobie wewnętrzne cel dotyczący liczby nowych Klientów, z którymi chcemy transformować flotę w kierunku elektromobilności.
- Czy wyzwania w zarządzaniu mobilnością w Polsce, Czechach, Słowacji i na Węgrzech są podobne, czy coś różni te rynki?
Oczywiście każdy rynek ma swoją specyfikę, często wynikającą m.in. z przepisów prawnych i podatkowych dotyczących np. leasingu operacyjnego. Na jednym z moich poprzednich stanowisk co tydzień odwiedzałem kilka różnych krajów. Podczas takiej wizyty każdy rynek mówił mi: jesteśmy inni i wyjątkowi. ale wspomniane różnice i wyjątkowość były często do siebie podobne. Jest to oczywiście spowodowane bardzo podobnymi potrzebami klientów na różnych rynkach – ale o wyjątkowym, lokalnym charakterze. - Z perspektywy globalnej, jakie kluczowe trendy i czynniki uważasz za kluczowe w kształtowaniu rynku motoryzacyjnego na całym świecie i w jaki sposób jest to istotne dla MHC Mobility?
Jest wiele trendów, które kształtują rynek motoryzacyjny. Kilka z nich, które, moim zdaniem, w mniejszym lub większym stopniu wpłyną na naszych Klientów, czyli także na nasze usługi, to: urbanizacja, dekarbonizacja, cyfryzacja, a też odchodzenie od posiadania aktywów w kierunku wynajmu/leasingu i usługom w elastycznej formie „płacenia za użytkowanie”. Wpływ będzie miało również przejście producentów OEM na model agencyjny i związana z tym większa przejrzystość cen samochodów.
Na poziomie geopolitycznym czynniki takie, jak wojny, pandemie, niepewność finansowa itp. będą oczywiście miały silny wpływ na moce produkcyjne OEM, dostępność oraz ceny samochodów i z pewnością to też należy wziąć pod uwagę. - Jak ważna jest cyfryzacja w takiej dziedzinie jak zarządzanie flotą samochodową?
Dziś w każdej dziedzinie życia i we wszystkich gałęziach biznesu, również w branży CFM cyfryzacja jest niebywale istotna. Wpływa zarówno na obsługę klienta, jak i wewnętrzne procesy firmy. Myślę, że wszyscy gracze zajmujący się usługami motoryzacyjnymi poczynili już dobre kroki, w tym kierunku, uważam, że nie wykorzystaliśmy jeszcze pełnego potencjału możliwości cyfrowych w obsłudze klienta i związanej z tym redukcji kosztów w branży. Jestem przekonany, że to kluczowy priorytet, a wprowadzenie aplikacji MHC GO będzie istotnym krokiem w jego realizacji. - Elektromobilność w Polsce jest wciąż w początkowej fazie. Pomimo zachęt i dotacji sprzedaż pojazdów elektrycznych pozostaje stosunkowo niska. Jakie działania są Pana zdaniem niezbędne, aby nasz kraj dogonił zmiany zachodzące w tym zakresie w Europie?
Szczerze mówiąc, jeszcze nie do końca zrozumiałem prawdziwą przyczynę stosunkowo niskiego poziomu penetracji pojazdów elektrycznych na polskim rynku. Faktem jest, że na rynkach takich, jak np. Norwegia, Holandia i Szwecja, to jest, że rządy wspierały zakup pojazdów elektrycznych i rozbudowę infrastruktury, przekładało się na wzrost ich sprzedaży.
Oczywiście jako branża również musimy wspierać tę transformację. Na przykład poprzez edukację rynku, przejrzystość kosztów, ale przede wszystkim stawiając sobie za cel zwiększenie udziału pojazdów elektrycznych we flotach klientów. Tą misję realizujemy w MHC Mobility i widzimy, że coraz więcej firm na rynku wyznacza sobie podobne cele. - Jaką wiadomość chciałbyś przekazać zespołowi MHC Mobility oraz Klientom firmy w Regionie Europy Środkowo-Wschodniej w świetle nowego stanowiska?
Przede wszystkim chciałbym podziękować naszym Klientom za lojalność. Jesteśmy dumni, że coraz więcej firm wiąże się z MHC Mobility na dłużej i chce z nami powiększać swoje floty. Chciałbym prosić, aby Państwo utrzymywali naszą czujność rzucając nam wyzwania w obsłudze Klienta i innowacyjnych rozwiązaniach oraz żebyście wspólnie z nami napędzali e-transformację w mobilności.
Zespołowi MHC Mobility mówię natomiast: „nadal uważnie słuchajmy naszych Klientów i dzień po dniu zapewniajmy lepszą obsługę i innowacyjne rozwiązania.” - Zarządzanie tak dużym biznesem jednocześnie na kilku rynkach jest ogromnym obciążeniem dla organizmu. Co robisz by odpocząć i złapać balans?
W weekendy uwielbiam spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi, gotować smaczne posiłki, czytać książki i uprawiać sport. Uwielbiam narciarstwo biegowe i kolarstwo górskie. Od czasu do czasu wycieczka po mieście też jest miła.