Program „Mój elektryk” wspierał rozwój elektromobilności w Polsce, ale jego ograniczenia wymusiły nowe podejście. W 2025 roku ruszyl program NaszEauto – dopłaty sięgające 40 tys. zł mają zachęcić Polaków do zakupu aut zeroemisyjnych.
Od kilku lat programy dopłat do samochodów elektrycznych stanowią jeden z głównych filarów transformacji transportu w Polsce. „Mój Elektryk”, uruchomiony w 2021 roku, przyczynił się do znaczącego wzrostu liczby pojazdów zeroemisyjnych na naszych drogach. Do końca listopada 2024 roku zarejestrowano już 78 142 całkowicie elektryczne samochody osobowe i użytkowe (BEV). Jednak mimo sukcesów, program napotkał też bariery – we wrześniu 2024 roku zawieszono nabór wniosków w ramach ścieżki leasingowej, co wywołało niepokój szczególnie wśród przedsiębiorców, którzy odpowiadają za ponad 80% rynku.
Nowy program – nowe zasady
W odpowiedzi na te wyzwania, 28 stycznia 2025 roku podczas wspólnej konferencji Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), zaprezentowano nowy program dopłat – „NaszEauto”.
Jego budżet to 1,6 miliarda złotych, finansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Program będzie obowiązywał od lutego do 30 czerwca 2025 roku i zastąpi dotychczasowy model wsparcia.
Kluczowe założenia „NaszEauto”
-
Do 40 000 zł dopłaty na zakup lub leasing nowego samochodu elektrycznego kategorii M1 (auta osobowe) o wartości do 225 000 zł.
-
Dodatkowe 10 000 zł premii za zezłomowanie pojazdu spalinowego po 1 lutego 2020 roku.
-
Premia 11 250 zł dla osób fizycznych, których roczny dochód nie przekracza 120 000 zł.
-
Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą mogą uzyskać do 30 000 zł + 10 000 zł za zezłomowanie pojazdu.
Dla kogo przeznaczony jest program?
Z dopłat będą mogły skorzystać wyłącznie:
-
Osoby fizyczne – kupujące pojazdy do prywatnego użytku.
-
Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą – z ograniczonym progiem wsparcia.
Krok wstecz dla firm?
Eksperci nie ukrywają wątpliwości co do skuteczności nowego programu. Jednym z najczęściej krytykowanych elementów jest wykluczenie osób prawnych (firm) z grona beneficjentów. Tymczasem to właśnie przedsiębiorcy stanowili aż 87% wszystkich nabywców pojazdów elektrycznych w 2024 roku. Ich eliminacja z programu może oznaczać gwałtowne spowolnienie rynku, zwłaszcza że leasing był najczęściej wybieraną formą finansowania.
Zawieszenie ścieżki leasingowej w ramach „Mojego Elektryka” w 2024 roku już wcześniej wywołało spore poruszenie na rynku – a „NaszEauto” nie przewiduje jej przywrócenia.
Czy to ostatni taki program?
Podczas konferencji prasowej wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta zapowiedział, że „NaszEauto” będzie prawdopodobnie ostatnim programem dopłat do elektryków w Polsce. Tłumaczył to odchodzeniem Unii Europejskiej od bezpośrednich dotacji na pojazdy elektryczne. Przykładowo – Niemcy zakończyły swój program dopłat już pod koniec 2023 roku, mimo że obowiązywał on od 2016 roku.